Na pozór Anglia w lecie 1888 roku jest najspokojniejszym miejscem na świecie — leniwe popołudnia w łódce na Tamizie, proszone herbatki, krykiety na zielonych trawnikach — a podróżnik w czasie Ned Henry rozpaczliwie potrzebuje wypoczynku. Zadanie, które musi wypełnić jest pozornie proste, lecz będzie musiał sobie poradzić z ekscentrycznym oksfordzkim donem, spirytystycznym medium, rozpieszczoną młodą damą i jeszcze bardziej rozpieszczonym kotem (nie licząc psa). Nie licząc psa to jednocześnie powieść sensacyjna, fantastyka naukowa i szekspirowska komedia, dowcipna i pomysłowa historia o pomyłkach, nieporozumieniach i chaotycznym świecie, gdzie najkrótszą drogą pomiędzy dwoma punktami nigdy nie jest linia prosta, a tajemnica wszechświata naprawdę zawiera się „w szczegółach”.
Дей про Орден Архитекторов
24 03
Ладно, я осилила 9 книг. Продолжение ждать не буду. Стоит держать в уме, что произведение для детей среднего школьного возраста. МС махровейшее. Злодеи картоннейшие. Короче, ужас-ужас, но голову разгрузить можно.
mysevra про Лазарчук: Гиперборейская чума (Фэнтези, Городское фэнтези, Ироническая фантастика)
24 03
Живо так, местами я даже смеялась вслух, что случается чрезвычайно редко. Интересный сюжет и ощущение вольницы тех годов – лично меня это подкупило, я не обращала внимание на мелкие огрехи, в т.ч. невыразительный финал. Оценка: отлично!